Terapia schematów

Terapia schematów, stworzona przez Jeffreya Younga, to podejście psychoterapeutyczne, które łączy elementy terapii poznawczo-behawioralnej, teorii przywiązania, gestalt i psychoanalizy. Jej celem jest zrozumienie oraz przepracowanie głęboko zakorzenionych wzorców myślenia, odczuwania i reagowania – tzw. schematów – które kształtują się zwykle w dzieciństwie i młodości. Schematy są jak wewnętrzne matryce, przez które filtrujemy doświadczenia, co sprawia, że nie widzimy ich w pełni obiektywnie. Powodują, że reagujemy w sposób nieadekwatny do sytuacji: zbyt silnie, zbyt słabo albo w ogóle niezgodnie z tym, czego naprawdę potrzebujemy. Choć kiedyś pomagały nam przetrwać, w dorosłym życiu stają się źródłem cierpienia i utrudniają budowanie zdrowych relacji ze sobą i z innymi. Powstają na skutek niezaspokojonych potrzeb emocjonalnych w dzieciństwie.

Schematy są jak wewnętrzne matryce, przez które filtrujemy doświadczenia, co sprawia, że nie widzimy ich w pełni obiektywnie. Powodują, że reagujemy w sposób nieadekwatny do sytuacji: zbyt silnie, zbyt słabo albo w ogóle niezgodnie z tym, czego naprawdę potrzebujemy. Choć kiedyś pomagały nam przetrwać, w dorosłym życiu stają się źródłem cierpienia i utrudniają budowanie zdrowych relacji ze sobą i z innymi. Powstają na skutek niezaspokojonych potrzeb emocjonalnych w dzieciństwie.

W terapii schematów kluczowe jest uświadomienie sobie tych wzorców, nazwanie ich i stopniowe osłabianie ich wpływu. Proces ten prowadzi do głębokich zmian. Podstawowym elementem terapii schematów jest relacja terapeutyczna. To właśnie w niej możliwe staje się doświadczenie akceptacji, wsparcia i poczucia, że nasze emocje mają znaczenie.

Terapeuta pełni rolę przewodnika i opiekuna. W ramach tzw. ograniczonego powtórnego rodzicielstwa w bezpiecznych granicach daje to, czego zabrakło w przeszłości: troskę, zrozumienie, cierpliwość, a czasem stanowczość – czyli to, czego klient potrzebował jako dziecko, ale nie otrzymał, co doprowadziło do rozwoju nieadaptacyjnego schematu. Ważnym narzędziem tej pracy jest także empatyczna konfrontacja – wyznaczanie granic, które pozwala zobaczyć, nazwać i zrozumieć ograniczenia schematów oraz stopniowo uwalniać się spod ich wpływu. Relacja terapeutyczna staje się laboratorium nowych doświadczeń – miejscem, gdzie pacjent uczy się, że jego potrzeby są ważne, że zasługuje na bliskość i zrozumienie, a jednocześnie że zdrowe granice są nieodłączną częścią więzi. To właśnie w tej przestrzeni rodzi się potencjał do głębokiej, trwałej przemiany.

Jak powstają schematy?

Dorastając, uczymy się określonych ról, norm i sposobów zachowania oraz tego, jak jesteśmy postrzegani. To, czego doświadczamy w rodzinie, staje się dla nas czymś znajomym i — choć nie zawsze zdrowym — daje poczucie bezpieczeństwa.

Jeśli dorastamy w atmosferze przemocy, krzyku, zaniedbania czy krytyki, właśnie takie środowisko zaczyna wydawać się „normalne”. Dlatego w dorosłym życiu, często zupełnie nieświadomie, wybieramy relacje i sytuacje, które przypominają to, co znaliśmy wcześniej. Schematy tworzą się w dzieciństwie — w sytuacjach, w których musimy się dostosować, aby przetrwać, zdobyć akceptację rodziców czy uniknąć sprawiania trudności, jeśli nie ma miejsca na nasze własne problemy. Wtedy takie strategie nam pomagały, jednak zapłaciliśmy za nie pewną cenę — zinternalizowaliśmy je w naszej osobowości w postaci automatycznych sposobów myślenia, odczuwania i zachowania.

Jak wygląda praca nad schematami?

Terapia schematów to walka, tak o niej pisze twórca Jeffrey Young:


“Aby uleczyć schemat, pacjent musi być gotowy do zmierzenia się z nim i do stosowania z nim walki. Wymaga to dyscypliny. Pacjenci muszą systematycznie obserwować schemat i codziennie pracować nad zmianą. Schemat się wzmacnia, jeśli się go nie koryguje. Terapia przypomina wojnę wytoczoną schematowi. Terapeuta i pacjent zawiązują sojusz, by pokonać schemat, a ostatecznym celem walki jest jego unicestwienie. Zazwyczaj jednak cel ten okazuje się nieosiągalny: większość schematów nigdy nie zostaje całkowicie uleczona, ponieważ nie jesteśmy w stanie wymazać związanych z nimi wspomnień. Schematy nigdy nie znikają całkowicie. Uleczenie więc polega raczej na tym, że schemat uruchamia się rzadziej, a powiązane z nim emocje są mniej intensywne i trwają krócej. Pacjenci reagują na uruchomienie schematu w zdrowy sposób. Wybierają bardziej kochających partnerów i przyjaciół oraz zaczynają postrzegać siebie samych w bardziej pozytywnym świetle.”

Koszyk